Czyli zbiory czworga małych moli książkowych

Moje zdjęcie
Ten blog powstał z myślą o: maniakach książek dla dzieci, dzieciach anglojęzycznych, oraz tych, którzy chcą by ich dzieci mówiły po angielsku. Marzy mi się strona z jasnym podziałem na kategorie, linkami do wydawnictw, autorów, ilustratorów etc. Na razie jednak wrzucam wszystko do jednego worka, za co z góry przepraszam. Nie piszę tu o literaturze jako całości (jest to niemożliwe!). Nie chcę ferować wyroków co warto czytać. Trochę mi po prostu szkoda, że większość dziecięcych książek po angielsku istniejących na naszym rynku, to podręczniki lub drukowane wersje kolejnych hitów kinowych. A poza praktycznymi celami, czy nie warto sięgnąć po piękne książki, które skutecznie mogą "otworzyć" na inny język a jednocześnie rozwijać wyobraźnię? Nasze zbiory przywieźliśmy z USA, przyznaję, że nie mam pojęcia o rynku brytyjskim, kanadyjskim, australijskim...etc. Czekam na Waszą pomoc. I bardzo, bardzo czekam na skarby z Waszych domowych bibliotek, na ulubione miejsca w sieci, na Wasze odkrycia i olśnienia. Może zainspirujemy wydawców, tłumaczy a przede wszystkim zachęcimy do czytania same dzieci...

środa, 1 kwietnia 2009

The Stray Dog

Jest w tej książce coś takiego, że dzieci cieszą się gdy zza krzaka wychyla się sympatyczny kundel, prawie płaczą gdy odjeżdżajacy samochód zostawia biedną psinę za sobą. W napięciu czekają z całą rodziną do następnego weekendu, by (o radości!) odnaleźć i przygarnąć zwierzaka. Umieściłam cudną stronę z odjeżdżjącym samochodem oraz inną ilustrującą roztargnienie całej , ciągle myślącej o psie rodziny. 
Autor (tekstu i rysunków, a jakże!) Marc Simont jest laureatem Caldecott Medal za "The tree is  nice" oraz Caldecott Honour Book za "Happy Day". Poza tym zilustrował drobnostka, ponad 100 tytułów.
Tu więcej o nim...


Posted by Picasa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz